W myśl art. 24aa PZP Zamawiający może, w postępowaniu prowadzonym w trybie przetargu nieograniczonego, najpierw dokonać oceny ofert, a następnie zbadać, czy Wykonawca, którego oferta została oceniona jako najkorzystniejsza, nie podlega wykluczeniu oraz spełnia warunki udziału w postępowaniu tzn. skorzystać z procedury odwróconej.
Zaletą procedury odwróconej jest to, że Zamawiający nie bada i nie ocenia wszystkich ofert, lecz jedynie tę ofertę, która została oceniona jako najkorzystniejsza.
Po ustaleniu wstępnego rankingu ofert, Zamawiający bada czy Wykonawca, którego oferta została oceniona jako najkorzystniejsza nie podlega wykluczeniu oraz spełnia warunki udziału w postępowaniu.
Ważną tezę dotyczącą procedury odwróconej sformułowała Krajowa Izba Odwoławcza w wyroku z 13 marca 2018 r. (KIO 391/2018):
„Wskazać należy, że pojęcie użyte w art. 24aa ustawy PZP tj. "oferta oceniona jako najkorzystniejsza" nie może być utożsamiane z pojęciem "najkorzystniejszej oferty.” (KIO 391/2018)
W ocenie KIO, aby można było mówić o "ofercie najkorzystniejszej", Zamawiający powinien zbadać, czy Wykonawca, którego oferta została oceniona jako najkorzystniejsza nie podlega wykluczeniu oraz spełnia warunki udziału w postępowaniu.
Podsumowanie
W ślad za stanowiskiem Izby pamiętajmy zatem, że nie istnieją podstawy, by w przypadku zastosowania procedury odwróconej, Zamawiający mógł poprzestać na ocenie ofert (z pominięciem badania oferty), a następnie z powołując się na przepis art. 93 ust. 1 pkt 4 PZP unieważnić postępowanie o udzielenie zamówienia.
„Dopiero po badaniu, czy Wykonawca, którego oferta została oceniona jako najkorzystniejsza nie podlega wykluczeniu oraz spełnia warunki udziału w postępowaniu, Zamawiający ma pewność, że oferta taka może zostać wybrana jako najkorzystniejsza” (KIO 391/2018)
Bez przeprowadzenia badania nie da się przesądzić, czy oferta Wykonawcy i Wykonawca „ostaną się w postępowaniu”.